Musicie wybaczyć moją długą nieobecność. Główną przyczyną jest szkoła, przed którą nie mam ani chwili wytchnienia. Poza tym muszę opiekować się moim maleństwem, które jest u nas od dwóch tygodni, a zresztą... Zobaczycie sami, kogo mam na myśli! W weekend nadrobię blogowe zaległości, a teraz powracam do nauki.
Moje maleństwo: