Musicie mi wybaczyć długą nieobecność, ale ostatnie dwa tygodnie to była istna tragedia. NA SZCZĘŚCIE semestr zakończony i mogę odrobinę odpocząć. Na chwilę obecną liczą się tylko przygotowania do świąt i sylwestra. Już jestem całkowicie pochłonięta magią świąt i odliczam sekundy do wigilijnej kolacji. Czuję się błogo i rozkosznie. A teraz zdjęcia, które udało nam się zrobić w wolnych chwilach.
Zmiana koloru włosów:
Wieczorny wypad na rynek:
Wigilia klasowa:
Pseudo artyzm:
Christmas magic!